Recent Posts

środa, 30 lipca 2014

Mroczne dziewczynki



Gdy artysta maluje obrazy o tematyce szpetnej, przerażającej i odstręczającej, zazwyczaj budzi silne emocje i zainteresowanie widzów. Racjonalnym wnioskiem płynącym z analizy takiej twórczości jest to, że w głowie twórcy muszą siedzieć naprawdę okropne koszmary, skoro przelewa je na płótno. Niekoniecznie oznacza to, że jest zwyrodnialcem. Bardziej, że uzewnętrznia mroczną stronę swojej natury, która w żaden sposób nie ujawnia się w codziennym życiu.

Kiedy takie obrazy tworzy kobieta, całość zyskuje dodatkowy posmak niedowierzania i grozy, gdyż stereotypowo kobiety nie zajmują się twórczością opiewającą zło tego świata. Wydaje się, że skoro w dzieciństwie malowały kwiatki i księżniczki, to w dorosłym życiu będą powielać ten schemat. 
Istotnie, częstym przedmiotem zainteresowania kobiet-artystek są typowo „babskie” motywy, na przykład macierzyństwo, seks czy feminizm. Ale bynajmniej nie bywają to tematy pogodne, sam feminizm z założenia nie jest przyjemny, nie mówiąc już o tym, że dwie pozostałe kwestie również nie zawsze są łączką usianą stokrotkami.

wtorek, 29 lipca 2014

Rysunek z dzieciństwa



Temat na dziś: mała analiza mojego rysunku z dzieciństwa. Został on wykonany po wakacjach w Ustce latem 1986, czyli po moim pierwszym w życiu pobycie nad morzem. 

poniedziałek, 28 lipca 2014

Nietypowa wycieczka po Krakowie dla zblazowanych turystów

Tajemnicze piktogramy
Zazwyczaj wyprawy do Krakowa wyglądają podobnie. Na wycieczce szkolnej zwiedzamy Wawel (to okazja do powtórki z historii Polski), wizyta w Bronowicach Małych to perspektywa powałkowania tematu „Wesela” Wyspiańskiego, zaś Kościół Mariacki równa się odsłuchanie hejnału i historii o gościu, który dostał strzałę w trakcie muzykowania. Na bardziej wyrafinowanych turystów czeka Muzeum Czartoryskich i dama z łasiczką, Centrum Kultury Japońskiej Manggha oraz Muzeum Narodowe. Oprócz tego w standardowej ofercie jest wejście na Kopiec Kościuszki, zwiedzanie żydowskiej dzielnicy Kazimierz (dla poznaniaków akurat ciekawe, bo u nas z zabytków pożydowskich jeno nędzne resztki ostały) oraz spacer Plantami. No i dla „hardkorów” Nowa Huta. A cóż ja proponuję dla zblazowanych turystów?

poniedziałek, 21 lipca 2014

Zrzuty obrazków na Wielkopolskę i Pomorze Zachodnie


Ten wpis nie zawiera żadnej ciekawej historii. Jest wyłącznie informacyjny, dla osób, które interesują się trasami moich obrazków i pragną któryś wydobyć. 

piątek, 18 lipca 2014

Co znajduję w keszach?

Kesz w maskowaniu i obrazek, który trafił do środka (moja ulubiona modelka)

Czas na pierwsze podsumowanie łowów geokeszerskich. Jakież to skarby udało mi się wydobyć ze skrzynek?

środa, 16 lipca 2014

Autoportret w stylu goth


Mam słabość do kiczowatej, przerysowanej subkultury goth. Za młodu uwielbiałam odziewać się jedynie w czerń, szczytem stylu były powłóczyste suknie, krwiste dodatki, gorsety i demoniczny makijaż. Upływ lat zweryfikował te upodobania. Wygoda zwyciężyła, pancerze poszły w kąt i nic już chyba (nawet udział w Castle Party) nie zmobilizowałoby mnie do wbicia się w te niewygodne ciuchy.

wtorek, 15 lipca 2014

Jeno Goła Baba ostała...


Miałam pulę obrazków, które miały jechać ze mną na południe Polski. Niestety nie wytrzymałam nerwowo...

niedziela, 13 lipca 2014

Wieszajmy obrazy!


Kto chciałby gapić się na pustą ścianę w mieszkaniu? 
Ano większość z nas.

środa, 9 lipca 2014

Dlaczego warto keszować z dziećmi?



Oto sześć powodów, dla których namawiam znajomych posiadających własny przychówek, by keszowali razem ze mną:

niedziela, 6 lipca 2014

Złamałam swoje zasady



Mój ostatni post o kryteriach wyboru skrzynek geocache okazał się nic nie warty. W ostatnich dniach złamałam większość deklaracji. Jak do tego doszło?

czwartek, 3 lipca 2014

Granice autoekshibicjonizmu w sztuce



Gdy artysta potrafi opowiadać o sobie szczerze i bez wstydu, moje odczucia balansują najczęściej na granicy zbulwersowania i zachwytu. Zwłaszcza, jeśli jest to opowieść o zabarwieniu erotycznym. Powstaje u mnie połączenie myśli „jak to, to ona/on się nie wstydzi?” z „to jest świetne, też bym tak chciała”.


Dla mnie, ekspozycja każdego, nawet najbardziej powściągliwego obrazu, jest już ekshibicjonizmem, który trochę odchorowuję. Ciągle obawiam się, że gdyby ktoś pofatygował się przeanalizować moją twórczość, odkryłby jakąś straszną i żenującą prawdę o mnie, której nawet ja sama nie znam. 


Poniżej przedstawiam subiektywny wybór prac, które bardzo mi się podobają, ale znajdują się poza moją granicą autoekshibicjonizmu i na razie nie potrafię jej przekroczyć.


środa, 2 lipca 2014

Kryteria wyboru skrzynki


Gdzie najczęściej można spotkać mnie w roli geokeszerki? Skąd pobrać darmowe dzieło sztuki? 
Jeśli kogoś interesują odpowiedzi na te pytania, to poniżej przedstawiam najważniejsze kryteria wyboru skrzynek, które odwiedzam.