Recent Posts

wtorek, 14 czerwca 2016

70-60-50?



Trzysta lat temu mogłabym sobie mieć sporą nadwagę, a miałabym szanse uchodzić za atrakcyjną. Za to prawdopodobnie pojawiłyby się pewne trudności, jeśli chodzi o zdobycie wykształcenia artystycznego. Teraz jest odwrotnie - druga płeć jest mniej ograniczana w dostępie do ciekawych aktywności życiowych, natomiast wszelki nadmiar kilogramów właściwie wyklucza z grona osób naprawdę uznanych za urodziwe. Dlatego właśnie, jako ofiara naszych czasów, odchudzam się praktycznie "od małego". A kiedyś nawet pojawiła się perwersyjna myśl, by pożenić ten proces ze sztuką...