Recent Posts

środa, 24 sierpnia 2016

Wędrówka na kraniec świata czyli wizyta u źródeł Sanu (keszowanie z niemowlakiem cz. III)


Jak już wspominałam, przy okazji opisu keszowania w Krakowie, pochodzę z Wielkopolski, krainy poczciwej i płaskiej. Krainy naznaczonej historycznie wpływami pozytywizmu, które oczywiście utrzymały ten rejon w stanie względnego dobrobytu, jednak nie nadały mu rysu dramatyzmu. Ciężkie dzieje południowo-wschodniego skrawka Polski oraz wielokulturowe zabytki mają walor tajemnicy, z którą przychodzi się zetknąć nam, ludziom, którzy (jeszcze) nie zaznali wojny, prawdziwej biedy i przestawiania niczym pionki na szachownicy.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Wokół Wetliny (keszowanie z niemowlakiem cz. II)


Po pierwszym niepowodzeniu w Górach Świętokrzyskich naszedł czas na sukcesy. Niemowlak dał się urobić do chodzenia (noszenia) po górach. Pokonaliśmy wspólnie dwie trasy wokół Wetliny oraz jedną do opuszczonej wsi Caryńskie.

piątek, 12 sierpnia 2016

Łysica, czyli o tym jak wyrwę sobie wszystkie włosy z głowy (keszowanie z niemowlakiem cz. I)


Geocaching w towarzystwie niemowlaka jest, co tu dużo mówić, koszmarem. Pisałam kiedyś o keszowaniu z dziećmi, ale dziecko starsze, rozumne, i komunikujące się z pomocą mowy ludzkiej (a zwłaszcza dziecko cudze), to zupełnie inna sprawa, niż prosty i bezpretensjonalny niemowlak, mający w nosie skrzynki oraz moją chęć zwiedzania. Zasadnicza różnica jest taka, że bobaska nie da rady przekonać, że geocaching to jednak fajna przygoda.