Obraz wykonany na podstawie zdjęć zrobionych w opisanej okolicy. Niestety/stety sprzedał się dawno temu. |
Zaliczone cztery skrzynki w okolicach
Poznania. Razem z grupą pomocniczą o zmiennym składzie (był w
niej nawet miesięczny niemowlak, ale jego udział był raczej
bierny)
Mauzoleum w Rogalinie
To najlepsza skrytka, z jaką
się do tej pory zetknęłam. Autor (nick: Ankor) dorobił sprytny, niewinnie
wyglądający element, do dotychczasowego wystroju otoczenia. Coś w
stylu schowka na biżuterię w nodze od krzesła.
Godzinami staliśmy i
czekaliśmy pod tablicą ogłoszeń na oczyszczenie pola do działania, ale pechowo trwała bardzo długa
uroczystość kościelna. Odświętnie poubierani ludzie spozierali
co chwilę na naszą podejrzanie kręcącą się grupkę i nie można
było otwarcie dobrać się do kesza. Swe poczynania maskowaliśmy
aparatem fotograficznym, że niby fascynują nas detale
architektoniczne. Jednak znudzeni mszą gapie stanowili na tyle
poważne zagrożenie, że chyba 5 razy okrążaliśmy mauzoleum,
robiliśmy marsz do bramy parkowej i z powrotem, pozorując zwiedzanie. A ta msza trwała i
trwała w nieskończoność. W końcu najbardziej niepozornie ubrany
osobnik podjął i odłożył skrzynkę z powrotem, podczas gdy
reszta grupy odwracała uwagę parafian.
Co do samego mauzoleum,
to w jego dolnej części pochowany jest, między innymi, ostatni męski potomek rodu
Raczyńskich, zmarły w 1993 roku w sto drugiej wiośnie życia.
Młodym pacholęciem będąc, uczestniczyłam w pogrzebie hrabiego Edwarda
Raczyńskiego (jako gap) i byłam świadkiem największych tłumów,
jakie nawiedziły tą spokojną zazwyczaj okolicę. Samochody stały
zaparkowane wzdłuż drogi prawie do samego Rogalinka.
Jak widać, pod mauzoleum spora grupa potencjalnych obserwatorów |
Rogalinek – kościół
Jak do tej pory,
kościółki to moja słabość, czuję że będą ważnym punktem
na mojej geokeszerskiej mapie zwiedzania. Ta skrytka pochłonęła
damski portrecik na różowym tle.
Logbook i portret |
Dach kościółka widoczny od strony kesza |
Więcej różu |
Osowa Góra
Ta skrzynka jest
odwiedzana chyba codziennie, jak wynikało ze wpisów w logbooku. W
weekendy rodziny z dziećmi, w tygodniu rowerzyści, trenujący
sportowcy itp. Określenie "ruch jak na dworcu" ma tutaj solidne podstawy, gdyż kesz schowano na stacji końcowej dawnej linii kolejowej, po której obecnie kursują
już tylko turystycznie kilkuosobowe drezyny z Mosiny. Grupa
zapaleńców osobiście usunęła drzewka wyrosłe na torach przez
lata nieużywania, by drezyny mogły wyruszyć w krótką podróż.
Zapowiada się, że pod koniec czerwca odbędę taką wycieczkę, co
oznacza, że znowu zajrzę do skrzynki. Niestety zawartość
rozczarowała, były dziwne śmieci, pierdółki, w tym mały
sztuczny penis. Wzbogaciłam kesza portretem
młodzieńca. Zaś obśrupane mury budynku stacji znakomicie nadawały się jako tło do romantycznych fotografii portretowych
Logbook i portret |
Szreniawa
Tu poszukiwania trwały
długo i mozolnie. Przeczesywaliśmy w trójkę (bez niemowlaka)
teren wokół wieży w Szreniawie przez ponad 40 minut, pokąsały
mnie komary i mrówki, aż w końcu udało się. Jak do tej pory
kryjówki z cyklu „pod drzewem” są dla mnie najtrudniejsze.
Dopiero uczę się na co zwracać uwagę na łonie natury. Moje wnioski:
1. Schowki przyrodnicze przeważnie nie są usytuowane zbyt daleko od głównej ścieżki, bo nikomu nie chciałoby się łazić w chaszcze.
2. Należy szukać anomalii, takich jak kamień, czy pniak w dziwnym miejscu. Albo jakiegoś wyjątkowo zmutowanego i pokręconego drzewa.
W każdym razie wpis w internetowym logbooku świadczy, że tego samego dnia jedna osoba już szukała tego kesza i go nie znalazła. Znaczy skrzynka trudna. In: portret czarnowłosej zamyślonej damy.
1. Schowki przyrodnicze przeważnie nie są usytuowane zbyt daleko od głównej ścieżki, bo nikomu nie chciałoby się łazić w chaszcze.
2. Należy szukać anomalii, takich jak kamień, czy pniak w dziwnym miejscu. Albo jakiegoś wyjątkowo zmutowanego i pokręconego drzewa.
W każdym razie wpis w internetowym logbooku świadczy, że tego samego dnia jedna osoba już szukała tego kesza i go nie znalazła. Znaczy skrzynka trudna. In: portret czarnowłosej zamyślonej damy.
Wejście na wieżę w soboty za darmo |
Wreszcie. Logbook, jak widać, zmaltretowany |
AKTUALIZACJA: klocuś w Szreniawie został wyciągnięty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz